Od tego wszystko się zaczęło. Od słów do czynów i dziś z dumą prezentujemy nasze wino porzeczkowe – owoc 4 lat starań, pracy i eksperymentów.

Owocowy destylat z gruszek to klasyk, w którym lubują się koneserzy z całego świata. Okowita gruszkowa to też doskonała propozycja na rozpoczęcie przygody z degustowaniem destylatów.

Oto “pomysłodawca” który rozpoczął całą historię destylarni i … paradoksalnie palarni kawy, ponieważ wszystko zaczęło się od kawy, która doprowadziła mojego Ojca do plantacji czarnej porzeczki, a ta do winiarni, która stała się także destylarnią. Tak więc owoc nie dość że zdrowy i wdzięczny, to jeszcze pobudzający kreatywność. Spróbujcie sami destylatu wyprodukowanego z wina z czarnej porzeczki.

Przypuszczamy, że większość koneserów dobrych trunków miało doświadczenia ze sztandarowym produktem wśród rodzimych destylatów, a mianowicie poczciwą Śliwowicą – pozytywne, ale często też mgliste czy nawet zapomniane.

Pan Kamil przywiózł nam świeżutkie truskawki z własnego pola pod Rakoniewicami. Były tak soczyste i pachnące, że chcieliśmy zjeść je wszystkie. Po chwili namysłu postanowiliśmy się nimi z Wami jednak podzielić.

Połączyliśmy lokalne jabłka z pracowitymi drożdżami, pachnący nastaw z miedzianym alembikiem, nowoczesne podejście z rzemieślniczym charakterem, a teraz – nasz wyjątkowy trunek z Wami.

Owoc kooperacja dwóch najlepszych destylarni rzemieślniczych! Do jej stworzenia użyliśmy destylatów z gruszki i jabłka, a następnie do finalnej destylacji dodaliśmy aromatyczne, świeże pomarańcze. Efekt jest oszałamiający!

Czy na sali jest ktoś, kto nie wie czym jest Grappa? Większość z Was zapewne również jej próbowała. A czy próbowaliście „grappy” wyprodukowanej tu, na miejscu z wytłoków winogron pochodzących z polskich odmian winorośli i od rodzimych producentów? Raczej nie. To spróbujcie!

Okowita z kukurydzy to nasz pierwszy eksperyment destylacyjny ze zbożami. Fantastycznie aromatyczny zacier pachnący gotowaną kukurydzą z masłem dał nam przepyszny trunek.

O aronii wielu mówi że jej sok świetnie nadaje się jako dodatek do drinków. My wyciągnęliśmy z niej kwintesencję słodyczy i smaku zdecydowanie pozbawionego cierpkości.

Nie mogliśmy nie spróbować swoich sił w destylacji śliwek i postarać się zaskoczyć nawet największych smakoszy. Owoce, które wykorzystaliśmy, mogły zdecydować – albo do butelek, albo na powidła. Dziękujemy im za wybór!

Przypuszczamy, że większość koneserów dobrych trunków miało doświadczenia ze sztandarowym produktem wśród rodzimych destylatów, a mianowicie poczciwą Śliwowicą – pozytywne, ale często też mgliste czy nawet zapomniane.

O wartościach odżywczych i zdrowotnych czarnej porzeczki nie trzeba przekonywać nikogo. Trudno powiedzieć, czy tworzony z nich destylat przejął te właściwości, ale jego degustowanie z pewnością poprawia samopoczucie.