
W 1990 roku mój Tato, otworzył hurtownię kawy “Zbyszko”, która po 4 latach została palarnią “Maxim Cafe”.
Dzięki pracy palarni, w 1996 roku kupił ziemie rolną 12,5 ha, którą obsadził krzewami czarnej porzeczki. Plantacja przez 10 lat przynosiła zyski, ale po roku ok 2008 plantacja przez spadek cen owoców zaczęła generować straty.
Przez przywiązanie do plantacji, zamiast ją zlikwidować, zaczęliśmy szukać metody na uzyskanie zysków, co doprowadziło nas do wyprodukowania konfitury z czarnej porzeczki, oraz aronii w roku 2010, na której sprzedaż się jednak nie zdecydowaliśmy. Rok później wyprodukowaliśmy wino owocowe… a po otrzymaniu wielu zapytań o możliwość zakupu, zdecydowaliśmy się na otwarcie Winiarni win owocowych.
W 2013 r. podjęliśmy decyzję o przebudowie starego budynku produkcyjnego na winiarnię, a w 2015 zaczęliśmy myśleć o kupnie destylatora..
Marzenia zmaterializowały się w 2018 r. kiedy zaczęliśmy produkcję win owocowych z lokalnych surowców oraz destylację wysokoprocentowych trunków. Mogę śmiało powiedzieć, że mamy spore doświadczenie w dostarczaniu dobrego smaku!
Naszymi fundamentami są lokalność i jakość. Każdy surowiec staramy się kupować w najbliższej okolicy. Każda partia naszych alkoholi jest nadzorowana przeze mnie i nie zostanie zabutelkowana jeśli nie spełni moich oczekiwań.
Jako rzemieślnik doskonale wiem, że poszczególne partie będą się od siebie różnić ale wszystkie muszą mi smakować! Nie uznaję dróg na skróty – nasza destylacja jest zawsze powolna i zawsze robiona w pełni miedzianym destylatorze. To najlepsza droga do uzyskania świetnych efektów.
Ta dbałość o jakość produktu towarzyszy mojej rodzinie od samego początku działalności.