OVII Geist z kwiatu czarnego bzu 500 ml

Nagrody i wyróżnienia: Double Gold Medal Warsaw Spirits Competition 2021

Historia powstania Geistu z kwiatów bzu, jest bardzo ciekawa. Zapraszamy was na krótką podróż, dzięki której dowiecie się jak to wszystko się zaczęło 😊.

Czerwiec, popołudniowy wypad do Szczepowic a tam pola dziko rosnących krzewów czarnego bzu. Aromat jaki unosił się w aucie, kiedy wracaliśmy z podróży nie pozostawił złudzeń. Podjęliśmy się wyzwania, stworzenia alkoholu na bazie tego kwiatu z nadzieją, że znajdą się prawdziwi miłośnicy takich smaków.

Efekty naszej pracy można smakować a aromat jaki towarzyszy po otwarciu butelki trunku, w zaledwie kilka chwil rozejdzie się po pomieszczeniu. Podniebienie po pierwszym łyki, domagać się będzie kolejnego.

Geist to kategoria napoju spirytusowego zdefiniowanego konkretnie w rozporządzeniu, który musi spełniać normy tak samo jak whisky, rum czy gin destylowany, lub okowita. Ten rodzaj alkoholu wytwarzany jest, aby osiągnąć efekt podobny jak w okowicie, ale dla surowców, których zawartość cukru nie pozwala na wytworzenie okowity.

Geist wytwarzany jest na bazie spirytusu zbożowego, a w przypadku alkoholu marki OVII żytniego. To co odróżnia go od wódki to ilość użytego surowca, który ma nadać mu odpowiedni smak. Po destylacji geist ma mieć intensywny aromat dodanego surowca, który ma całkowicie zdominować aromat spirytusu.

W przypadku bzu czarnego sami zbieramy kwiaty na okolicznych polach i łąkach. Na partię z roku 2022 zebraliśmy łącznie 37,5 kilograma kwiatów. Ale, ale u nas te kilogramy oznaczają same kwiaty, które ręcznie oddzielamy od zielonych łodyg.

Ten rok przyniósł nam sporo niespodzianek. Kwiaty dojrzewały bardzo nierównomiernie, były krzewy do których podchodziliśmy 3-4 razy w przeciągu 3 tygodni trwania zbioru. Było to bardzo nietypowe, gdyż w roku 2021 cały zbiór zamknął się nam w 4 dniach, gdyż wtedy kwiaty równomiernie dojrzały na całych krzewach.

Kto sam wytwarza w domu syropy, nalewki, lub wino ten wie, że zbieranie kwiatów to przyjemna sprawa, czas spędza się miło i przyjemnie, zwłaszcza gdy pojemniki szybko zapełniają się aromatycznymi baldachimami. Rozczarowanie spotyka nas później, przy obieraniu, które trwa w nieskończoność, a podła waga zawsze pokazuje nam wynik zdecydowanie niższy, niż zakładaliśmy.

Efekt natomiast warty jest wysiłku, alkohol pięknie pachnie kwiatami już od pierwszego dnia po destylacji, a po miesiącu zyskuje intensywność zapachu niczym perfum.

Chcesz wiedzieć zatem, jak smakują perfumy zamknięte w szkle? Spróbuj a nie będziesz żałować.