Nasza nalewka powstała na bazie przepisu mojego dziadka. Jeszcze przed moimi narodzinami co roku robił ją na bazie miodu z własnej pasieki, a częstował rodzinę jako aperitif po wigilijnej kolacji.
Ja nie miałem przyjemności zdegustować oryginału, ale wiele razy wykonywałem ją na potrzeby domowników stosując różne miody i przyprawy, żeby dopracować się obecnej receptury.